Niektórzy mówią o niej „cicha”, inni „pisana”. Ja dorzuciłbym do tej listy przymiotników jeszcze najbardziej efektywna i najprostsza do poprowadzenia. O czym mowa? O mało znanym sposobie prowadzenia burzy mózgów, skrywającym się pod enigmatyczną nazwą “burza mózgów 6-3-5”. W tym wpisie podzielę się z Tobą „przepisem” na to, jak poprowadzić taki właśnie typ brainstormu, który oczywiście jest nastawiony na wyszukiwanie rozwiązań problemu.
W ciągu 5 kolejnych minut dowiesz się m.in.
- jakie zasady rządzą odmianą burzy mózgów 6-3-5,
- dlaczego moim zdaniem jest to najbardziej efektywny sposób pracy nad poszukiwaniem dobrych pomysłów,
- w jakich sytuacjach szczególnie warto zastosować tę metodę pracy, żeby wypracować jak największą liczbę pomysłów.
Najefektywniejsza odmiana burzy mózgów?
Burza mózgów 6-3-5 (opisywana też często jako „cicha burza mózgów”, „pisana burza mózgów”, „brainwriting”) to technika, którą często stosujemy podczas pracy z naszymi klientami. Dlaczego akurat metoda 635? Bo po niemal każdym jej zastosowaniu słyszymy mniej więcej takie wypowiedzi:
„Nigdy wcześniej nie przepracowaliśmy tak efektywnie 30 minut!”.
„Zazwyczaj jestem wycofany na brainstormach, a tutaj w ogóle nie miałem problemu z generowaniem pomysłów”.
„To jest takie proste! Czemu nie robiliśmy tego wcześniej?”.
Burza mózgów 6-3-5 – zasady
Pora wyjaśnić, co kryje się pod cyframi 6, 3 i 5. Będzie to jednocześnie wyjaśnienie zasad tej techniki (prawda, że proste?). Zatem: 6 osób (uczestników burzy mózgów) ma za zadanie generować po 3 pomysły w trakcie rund, które trwają po 5 minut. Praca odbywa się w ciszy i indywidualnie.
Organizacyjnie wygląda to najczęściej tak, że każda osoba biorąca udział w sesji burzy mózgów powinna być wyposażona:
- w czystą kartkę A4,
- plik karteczek post-it,
- oraz coś do pisania.
Pomysły (3 w trakcie każdej rundy) zapisujemy na karteczkach post-it (obowiązuje zasada „1 pomysł = 1 karteczka”) i przyklejamy w kolejnych wierszach na kartce A4. Jedna z osób (moderator) odmierza czas i po 5 minutach daje znać, że pora na kolejną rundę.
W kolejnej rundzie kartki A4 wędrują zgodnie z ruchem wskazówek zegara i zadaniem każdego uczestnika jest:
- (a) zapoznać się z pomysłami, które są już przyklejone do kartki A4, które właśnie do niego trafiła oraz
- (b) wygenerowanie kolejnych 3 pomysłów w ciągu 5 minut (muszą to być oczywiście nowe pomysły – nie możemy dwa razy zapisać tego samego rozwiązania).
Burzę mózgów prowadzoną w ten sposób kończymy w momencie, gdy kartki z pomysłami zrobią pełną rundę między wszystkimi osobami (czyli po 6 rundach).
Teraz trochę matematyki. Trzymając się tych zasad, 6 osób pracuje w 6 rundach, z których każda trwa 5 minut, co daje w sumie 30 minut pracy. Natomiast efektem – uwaga! – jest 108 pomysłów wygenerowanych pomysłów (6 kartek x 18 pomysłów)!
30 minut – 108 pomysłów. Ciężkie do wyobrażenia, ale tyle ich naprawdę powstaje. Oczywiście, część z nich się powtarza, ale większość karteczek to jednak unikalne propozycje.
Stoisz przed wyzwaniem poprowadzenia burzy mózgów? Uzyskaj dostęp do webinarium o najczęściej popełnianych błędach!
Zalety burzy mózgów 6-3-5
Chciałbym zwrócić Twoją uwagę na kilka wyjątkowych cech tego sposobu pracy:
- Mimo, że praca odbywa się indywidualnie i w ciszy (tj. bez rozmów między uczestnikami), to następuje tu wzajemna inspiracja. W każdej rundzie dostajemy nowe pomysły, które mogą nas zainspirować do nowych rozwiązań i pobudzić naszą kreatywność. Czy to nie genialne w swojej prostocie? 😉
- Dzięki temu, że praca odbywa się w ciszy, towarzyszy jej większa koncentracja niż w klasycznej burzy mózgów. Pracując klasycznie, często zespół cały czas ze sobą rozmawia i czasem trudno o skupienie. Widać to w efektach pracy – pomysły w „6-3-5” są zwykle bardziej szczegółowo opisane (na miarę możliwości karteczek post-it 😉). Nie są krótkimi hasłami, jak to się często zdarza w klasycznej burzy mózgów.
- Połączenie ciszy i rygoru czasowego (rundy trwające określony czas) sprzyja maksymalnej koncentracji na zadaniu i każdy uczestnik jest mocno zmotywowany. W końcu każdy chce zapisać wszystkie 3 pomysły w każdej rundzie. Trochę głupio będzie przekazać komuś kartkę z 1 lub 2 pomysłami w rzędzie – od razu będzie widać, że czegoś brakuje 😉.
- Cisza i brak konieczności dzielenia się pomysłami na forum sprzyja introwertykom. Skoro mam tylko zapisać pomysł, a nie muszę o nim mówić, to znika potencjalna bariera zabierania głosu. Każdemu uczestnikowi sesji dajemy możliwość podzielenia się swoimi pomysłami na rozwiązanie postawionego problemu.
- Taka burza mózgów jest bardzo prosta do prowadzenia. Wystarczy rozdać uczestnikom kartki A4 i karteczki post-it, a potem wyjaśnić o co chodzi z nazwą 6-3-5. I już jesteśmy gotowi do generowania pomysłów! Brak dyskusji w trakcie pracy zespołowej sprawia, że nie musimy się martwić tym, czy w trakcie burzy mózgów nie pojawi się krytyka lub inne sytuacje, które mogłyby zaburzyć pracę twórczą.
Kiedy (szczególnie) warto stosować?
- Gdy czujemy, że mamy w zespole osoby introwertyczne i nie chcemy stracić ich potencjału kreatywnego rozwiązywania problemów.
- Gdy w naszym zespole jest ewidentny lider lub ekstrawertyk. Czyli osoba, która może „zawłaszczyć” (lub co najmniej zdominować) całą dyskusję o pomysłach (gdyby to była dyskusja 😉).
- Gdy w naszym zespole występuje zależność służbowa i obawiamy się, że wszyscy będą czekać na pomysły „szefa/szefowej”. Tym samym ta technika dobrze się też sprawdzi, gdy to Ty jesteś szefem i chcesz zaprosić swoich współpracowników do generowania pomysłów.
- Gdy nie czujemy się pewnie jako moderator. Ta burza mózgów (przez to, że jest mocno ustrukturyzowana) jest naprawdę najprostsza do poprowadzenia.
Dodatkowe wskazówki
Cyfry 6, 3, 5 to rama, a nie dogmat. Jeśli chcesz zmienić coś w parametrach – śmiało! Uważaj tylko, żeby nie przesadzić. Np. 3 minuty to może być za mało czasu by zapoznać się w 4 rundzie z 12 pomysłami, a potem jeszcze wygenerować swoje własne 😉. Nie warto też przesadzać z liczbą osób. Jeśli chcesz zaprosić do burzy mózgów większe grono (niż 6 osób), to może warto podzielić grupę na mniejsze zespoły.
Początkowe rundy są łatwiejsze i może się okazać, że 5 minut to za dużo czasu. Jeśli będziesz widział(a), że wszyscy mają spisane pomysły po 3 minutach, możesz śmiało skrócić tę rundę i zamknąć ją przed wyznaczonym czasem, zapraszając uczestników do kolejnej rundy.
Praca w tej metodzie odbywa się w ciszy, ale cisza ta ma być rozumiana przede wszystkim jako brak dyskusji między uczestnikami. My staramy się, by zawsze „w tle” burzy mózgów 6-3-5 była muzyka, która będzie sprzyjać dobrej atmosferze (polecamy tu playlisty Spotify np. „Bardzo dobry dzień”).
Teraz wiesz jak zorganizować efektywną burzę mózgów. Pamiętaj tylko, żeby przed rozpoczęciem pracy kreatywnej zdefiniować problem do rozwiązania i przedstawić zebranym na takiej sesji zasady uczestnictwa w burzy mózgów. Do dzieła!
Jednak pamiętaj, że zgromadzenie dużej liczby pomysłów, to jeszcze nie koniec pracy ;). Będzie potrzebna jeszcze ocena wszystkich zgłoszonych pomysłów rozwiązań danego problemu. Do tego może być przydatna matryca wow-how-now podczas której uczestnicy wybierają najtrafniejsze rozwiązania problemu (wkrótce przeczytasz o niej również na naszym blogu).
P.S.
Metoda sprawdzi się świetnie również do przeprowadzenia zdalnej burzy mózgów.
P.S.2.
Jeśli wolisz klasyczną burzę mózgów, to możesz od niej zacząć spotkanie, a kiedy zauważysz spadek liczby zgłaszanych pomysłów, to wtedy wprowadzić metodę 635 i zobaczyć jakie będą efekty ;).
Chcesz więcej?
Kilkukrotnie wspominaliśmy już na naszym blogu, że jedną z tajemnic dochodzenia do dobrych pomysłów jest wprowadzenie odpowiednich zasad. Jeśli chcesz mocniej zgłębić temat, to polecam również dwa nasze wcześniejsze wpisy:
- „Kreatywność to proces i nie dzieje się w wannie”. Wyjaśniamy, że proces dochodzenia do dobrych pomysłów ma konkretne ramy, które warto znać, by nie czekać w wannie na moment olśnienia;
- „5 rzeczy, które mogą sprawić, że jako moderator zabijesz zespołową burzę mózgów”. Dajemy anty-przepis na zespołową pracę twórczą 😉, pokazując na co warto uważać krocząc ścieżką ku dobrym pomysłom.
Prowadzisz zespołowe burze mózgów? Pobierz "ściągawkę" z najważniejszymi zasadami.
Łukasz Maźnica – ekonomista, trener Design Thinking, badacz doświadczeń użytkowników z 5-letnim doświadczeniem w badaniach jakościowych i ilościowych.
Wykorzystano zdjęcia: Nagłówek: Brands&People, Zdjęcie 1: Kelly Sikkema, Zdjęcie 2: Redd, Zdjęcie 3: Jason Goodman.